Najczęstsze problemy, w których
opiekunowie poszukują pomocy u behawiorystów i zoopsychologów to:
– kot sikający poza kuwetą
– kot agresywny
– kot drapiący meble
– kot lękliwy i wycofany
– kot nadmiernie wokalizujący
– kot z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi
– złe relacje pomiędzy kotami zamieszkującymi w jednym domu
– kłopoty w przeprowadzeniu tzw. dokocenia
Każda prowadzona przeze mnie terapia behawioralna składa się z wymienionych
poniżej elementów:
1. Wstępny kontakt z klientem, telefoniczny lub mailowy, którego celem jest poznanie przeze mnie podstawowych informacji o problemie, którego dotyczyć ma terapia.
2. Wypełnienie przez klienta przesłanego przeze mnie formularza ankietowego, dzięki któremu będę mogła lepiej zapoznać się z warunkami, w jakich żyje kot oraz z jego przypadłością.
3. Spotkanie w domu klienta (lub innym miejscu, w którym na stałe przebywa kot). Jest to szczególnie ważny element terapii – pozwala mi bowiem przyjrzeć się zwierzęciu i jego zachowaniu w środowisku, w którym żyje na co dzień. Bardzo istotna jest również możliwość spotkania ze wszystkimi domownikami i poznania opinii każdego z nich na temat pupila i jego relacji z rodziną.
4. Postawienie wstępnej diagnozy. Gdy problem nie jest złożony, ta sama diagnoza możeokazać się ostateczną. Należy jednak nastawić się, że w trakcie prowadzenia terapii mogą pojawić się nowe okoliczności, które pozwolą spojrzeć szerzej na niepożądane zachowania kota i tym samym dopatrzyć się innych jego przyczyn.
5. Zbudowanie planu terapii. Taki plan jest zawsze wypadkową moich zaleceń oraz możliwości klienta. W idealnym świecie każda terapia mogłaby przebiegać według podręcznikowych wskazówek i zero-jedynkowych działań. Świat nie jest jednak idealny i życie często weryfikuje plany terapeuty: mogą ograniczać nas warunki mieszkaniowe klienta, jego zdrowie, praca, sytuacja materialna… Dlatego tak ważne jest, aby otwarcie mówić o tym, co jest realne do osiągnięcia, a jakim rzeczom po prostu nie jesteśmy w stanie sprostać.
6. Mailowa lub telefoniczna weryfikacja postępów w leczeniu, ewentualnie zmiany w planie terapii w przypadku braku oczekiwanych efektów.
7. Zakończenie terapii oraz wydanie zaleceń do dalszej, samodzielnej pracy z kotem.
Bez czego żadna terapia nie ma szans powodzenia?
1. Szczerość, to ona stanowi absolutną podstawę każdej terapii. Nie mogą istnieć tematy tabu, ponieważ każde wydarzenie z przeszłości może mieć wpływ na kierunek i efekty terapii. Dlatego zawsze proszę klientów, aby nie bali się mówić mi o każdej, nawet wstydliwej dla nich rzeczy. Staram się w swojej pracy nie oceniać, a jedynie tłumaczyć jakie konsekwencje dla relacji z kotem mają nasze zachowania i jakich z nich warto jest unikać na przyszłość.
2. Sumienność i konsekwencja. Jeżeli plan terapii nie zostanie wdrożony w całości i przez wszystkich domowników, nie ma co liczyć na efekty. Dlatego aby zaoszczędzić swój czas, nerwy i pieniądze zachęcam, aby od samego początku wymagać od siebie
pełni zaangażowania i rzetelności.
3. Poufność – zapraszając mnie do swojego domu i zgadzając się na podjęcie terapii, dopuszczacie mnie do wielu informacji. Są to niekiedy tematy bardzo prywatne i intymne, dotyczące chociażby relacji w rodzinie. Dlatego zobowiązuję się do zachowania wszystkich tych rzeczy w tajemnicy, nie rozpowszechniania ich i nie przekazywania osobom trzecim.
4. Konsultacje z lekarzem weterynarii – w pracy z kotem nieodzownym elementem jest zadbanie o jego pełny komfort: tak psychiczny, jak i fizyczny. Dlatego każdorazowo zalecam klientom, aby ich pupil został przebadany pod kątem chorób somatycznych, które posiadają niebagatelny wpływ na zachowanie i jakość życia zwierzęcia.